Początek meczu nie zapowiadał dominacji Apisu, który posiadał lekką przewagę, ale Karkonosze też nie trzymały się kurczowo własnej połowy. W 7. min groźnie uderzał Tobiasz Kuźniewski. 2 minuty później Apis powinien otworzyć wynik. Sebastian Andruchów spudłował. W 24. min na przedpolu bramki gospodarzy doszło do zamieszania, w którym strzały oddali Ołeksandr Szeweluchin i Bartosz Poszelężny, jednak bramkarz Apisu stanął na wysokości zadania. 10 minut później Maciej Machowski otworzył wynik. 5 minut przed przerwą miejscowi wyszli z szybką kontrą, którą udanie sfinalizował Danielowi Piechno. Apis poszedł za ciosem i niewiele brakowało, by padły kolejne gole. Minimalnie chybił Patryk Bystryk, a główkę Machowskiego znakomicie obronił Fościak. Tuż przed gwizdkiem na przerwę to Karkonosze miały swoją szansę ale Konrad Skóra poradził sobie z uderzeniem w długi róg autorstwa Roberta Lekszyckiego. Wydawało się, że po zmianie stron Karkonosze ruszą do ataku od pierwszej minuty. Nic takiego się nie stało. Przeciwnie. Nadal groźniejszy był Apis. Znów Fościak wykazał się broniąc uderzenie Piechny. W 65. min Michał Wawrzyniak powalił w polu karnym P. Bystryka i arbiter Wojciech Konefał wskazał na wapno. Z 11-tu metrów nie zawiódł Baszak i było już 3:0. W końcówce Karkonosze walczyły o honorowego gola, ale nieskutecznie.
W innych meczach 10. kolejki: Legnickie Pole - Rudna 3-1, Jawor - Prochowice 2-1, Gryfów Śl. - Grębocice 0-3, Strzegom - Złotoryja 0-3, Wąsosz - Szczedrzykowice 2-0, Głogów - Chocianów 2-0, Jeżów Sudecki - Ścinawa 1-3.
Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?